Filozoficzne aspekty myśli Józefa Piłsudskiego

Za tekst odpowiada Cyprian Kraszewski, filozof, publicysta internetowy i działacz społeczny.

Trudno uznać Józefa Piłsudskiego za filozofa lub ściśle powiązać go z jakimś nurtem filozoficznym. Należałoby raczej pisać o luźnych związkach postawy Piłsudskiego z wybranymi typami myślenia. Pewne prądy filozoficzne Piłsudski próbował sobie przyswoić, a z pewnymi łączyła go nie w pełni uświadomiona bliskość.

Bohdan Urbankowski podjął się próby rekonstrukcji jego filozoficznej postawy, od czasów, gdy ten posługiwał się pseudonimami „Ziuk” czy „Towarzysz Wiktor”, aż do zamachu majowego. W książce Filozofia czynu. Światopogląd Józefa Piłsudskiego, Urbankowski podjął się mrówczej pracy, dokonując bardzo szczegółowej analizy twórczości Piłsudskiego. W ostateczności napisał achronologiczną para-biografię, ciekawą raczej dla wąskiego grona zainteresowanych. Próba ta jednak zasługuje na uznanie. Opierając się na tej pozycji, nakreślę w skrócie najważniejsze elementy światopoglądu twórcy Legionów Polskich.

Młody Piłsudski wychował się na narodowej literaturze – od Niemcewicza po Sienkiewicza, patriotycznych tradycjach i kulcie Powstania Styczniowego. Panującą formacją kulturalną był wówczas pozytywizm, który – zdaniem Piłsudskiego – sankcjonował bierność społeczeństwa (B. Urbankowski,  Filozofia czynu. Światopogląd Józefa Piłsudskiego, Warszawa 1988, s. 111). Przyszły działacz Socjalistycznej Partii Polski podjął nawet studia nad popularnym wśród polskich pozytywistów brytyjskim ewolucjonistą, Herbertem Spencerem, stanowczo jednak odrzucił liberalizm gospodarczy. Pozytywizm z czasem ustępuje w jego światopoglądzie socjalizmowi i swego rodzaju powrotowi do romantyzmu.

Przyszły Marszałek wiąże się z rosyjskim i polskim ruchem socjalistycznym, współtworzy PPS. Często pada pytanie, czy Piłsudski był szczerym socjalistą, czy wykorzystywał tylko modę na socjalizm? Zapoznał się z dorobkiem socjalistów. Karl Marks i rosyjscy marksiści nudzili go, zarzucał im abstrakcyjność. „Ziukowi”, rozmiłowanemu w poezji romantycznej, nie łatwo było mierzyć się z Kapitałem Marksa i metodologią wymagających abstrakcyjnych założeń. Pochodzenie z domu szlacheckiego nie pozwoliło Piłsudskiemu w pełni utożsamić się z klasą proletariatu, dlatego bliżej mu zawsze było do bardziej solidarystycznej wykładni socjalizmu, reprezentowanej przez narodowego socjalistę, Bolesława Limanowskiego, który odrzucał walkę klasową. Przyswoił sobie jednak Piłsudski marksistowską retorykę i czasem ją stosował.

„Ziuk” współpracował z działaczami chłopsko-rzemieślniczej Narodnej Woli. Organizacja ta znana była ze stosowania terroru indywidualnego, w tym z zamachu na cara Aleksandra III. Dążyła do przejęcia władzy drogą spisku. Wcześniej takim poglądom na taktykę polityczną hołdowali w ruchu socjalistycznym Grakchus Babeuf i Louis Auguste Blanqui. Piłsudski uznawał takie same środki w walce z caratem. Takie poglądy na taktykę wkomponowały się w romantyczno-insurekcjonistyczną mentalność Piłsudskiego, zaczytanego w Juliuszu Słowackim. Polscy romantycy także pragnęli obalić carat drogą spisku i szalonym czynem indywidualnych jednostek.

Piłsudski mijał się z marksistowskim determinizmem ekonomicznym. Odrzucał dorobek pioniera rosyjskich marksistów – Jerzego Plechanowa – który stał się swego rodzaju fatalistą, a także Róży Luksemburg, która, używając ekonomicznych argumentów, odrzucała postulat niepodległości Polski.

Bratnią duszę „Ziuk” mógł odnaleźć w Stanisławie Brzozowskim. To właśnie ten filozof próbował łączyć klasowy marksizm z romantyczno-nietzscheańskim heroizmem oraz z afirmacją pracy i czynu. Gdy Brzozowski oskarżony został o bycie agentem Ochrany, zaczął być tępiony przez różnych polskich lewicowców, głównie Socjaldemokracji Królestwa Polski i Litwy.  Sojusznika znalazł w PPS-Frakcja Rewolucyjna, na czele której po rozpadzie PPS stał sam Józef Piłsudski. Woluntarystyczny, nasiąknięty nietzscheanizmem i bergsonowskim intuicjonizmem, socjalizm Brzozowskiego bliski był praktyce Piłsudskiego. Przyszły Marszałek wzbił się ponad dekadencką atmosferę polskiego neoromantyzmu opisywanej w Legendzie Młodej Polski i częściowo zrealizował heroiczny etos upragniony przez Brzozowskiego.

Przez całą działalność Piłsudskiego towarzyszył mu mit typu sorelowskiego. Działalności terrorystycznej, legionowej czy innym przejawom działalności politycznej towarzyszyły projekcje wielkich polskich bitew lub sceny z prozy Sienkiewicza. Jeszcze lepiej zjawisko to opisuje socjologiczne prawo retrospekcji przewrotowej, sformułowane przez Kazimierza Kellesa-Krauza, przyjaciela Piłsudskiego z PPS (pisałem o nim w innym miejscu na tym portalu).

Tego typu mitotwórczą funkcję pełniła też poezja romantyczna. Na Piłsudskiego szczególnie wpłynęła bojowość Słowackiego. Wiele także łączyło go z Adamem Mickiewiczem – antyliberalizm, pogarda dla parlamentaryzmu, różnie pojmowany mesjanizm, uznanie dla Napoleona i osobowości charyzmatycznych (w ujęciu Maksa Webera). Mickiewicz był jednak słowianofilem, a Piłsudski zwolennikiem idei jagiellońskiej i prometeizmu, mającego na celu zjednoczyć narody słowiańskie przeciw Rosji.

Można doszukiwać się u Marszałka Piłsudskiego również wpływów Edwarda Abramowskiego. Ów teoretyk kooperatyzmu i filozof życia wspierał nawet Legiony Polskie. Postać z powieści Stefana Żeromskiego Przedwiośnie, piłsudczyk Gajowiec, ma trzymać w swoim domu portret Abramowskiego. Wpływowy dla polskiej kultury kooperatysta, Abramowski, głosił w swojej broszurze Etyka i rewolucja, że rewolucję socjalistyczną musi poprzedzać rewolucja moralna. Piłsudski bardzo na wspak adaptował tę myśl do swojego programu politycznego. Nigdy nie przyjmował bezprzemocowej postawy Abramowskiego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości prym miała wieść zgoda narodowa, wbrew podmiotowości ruchu robotniczego, z którego wywodził się Piłsudski. Sanacja stała się bonapartystycznym reżimem państwowym, sprzecznym z ideą bezpaństwowego socjalizmu Abramowskiego.

Dla piłsudczyków państwo polskie było wartością samą w sobie. Odrodzenie polskiej państwowości  było priorytetem dla tego środowiska przed 1918 roku. Po odzyskaniu niepodległości zaś jej umocnienie i obrona przed „wrogami wewnętrznymi” (tj. partyjniactwo) i „zewnętrznymi”. Państwo dla Piłsudskiego miało taką samą rangę, jak dla Hegla czy Platona w jego filozofii politycznej. Życie rodzinne i wartości materialne miały mniejsze znaczenie niż państwo (B. Urbankowski…, s. 126). Kombatanci z Legionów stali się państwową elitą. Wbrew przeszłości socjalistycznej, Marszałek okazał się stanowczym elitarystą. Nie był to jednak faszyzm, jak twierdzą niektórzy. „Centrystyczna”, etatystyczna dyktatura zwalczała skrajną prawicę z Endecji i rodzące się w jej łonie organizacje faszystowskie, a także socjalistów. Przynajmniej do śmierci Piłsudskiego. To, co łączy włoski faszyzm i Sanację, to dalekie echa socjalizmu i syndykalizmu, mniej lub bardziej uświadomione.

Jan Stachniuk, słowiański nacjonalista, w książce Dzieje bez dziejów, uznał zamach majowy z 1926 roku za próbę przełamania polskiego marazmu, zwaną przez tego filozofa „katolicką harmonią socjalną”. Podjęto wówczas próbę modernizacji, rozpoczęto państwowe plany industrializacji, jednak nie wyeliminowano źródeł polskiej słabości i nędzy – katolicyzmu i szlacheckiej mentalności. II RP była państwem agrarnym, z dominacją latyfundystów. Reformy były zbyt nieśmiałe. W późniejszej pracy Zagadnienia totalizmu, Stachniuk określa system sanacyjny mianem „wspakfaszyzmu”.

Bohdan Urbankowski bardzo szczegółowo analizuje poglądy religijne Piłsudskiego. Wyjątkowo trudno je ustalić, przez pełen sprzeczności dorobek pisarski i wydarzenia z życia twórcy Legionów Polskich. Lawirował między ateizmem (akcentowanym u Darwina, Napoleona i marksistów) a chrześcijaństwem, między katolicyzmem a protestantyzmem. W tej kwestii był koniunkturalistą i pragmatystą – w sensie tego terminu, jaki nadał mu Wiliam James. O pragmatycznym podejściu do religii świadczą rzekome modlitwy do Matki Boskiej Ostrobramskiej, przed podejmowaniem ważnych życiowych decyzji (B. Urbankowski…, s. 103).

Podsumowując, poezja romantyczna wpłynęła na „Ziuka” bardziej niż jakakolwiek filozofia. Piłsudski nie stworzył filozoficznej doktryny. Odrzucał je, uważając za martwe wobec myśli i czynu. Analizując jego poglądy, trudno nie mieć wrażenia ich bliskości z intuicjonizmem i indeterminizmem Henriego Bergsona. Konsekwencją tego było chociażby odejście od socjalizmu. Elastyczność ostatecznie doprowadziła do kapitulacji i kompromisu, choć środki po które sięgał ­- od terroryzmu po wojskową walkę zbrojną – były stanowcze.

Korekta i redakcja tekstu: Mateusz Pietrzak

Bibliografia

  1. Bohdan Urbankowski, Filozofia czynu. Światopogląd Józefa Piłsudskiego, Wydawnictwo Pelikan, Biblioteka miesięcznika „Wiara i Odpowiedzialność”, Warszawa 1988.
  2. Bohdan Urbankowski, Kierunki poszukiwań: szkice o polskich socjalistach, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa  1983.
  3. Edward Abramowski, Etyka a rewolucja, 1899.
  4. Stefan Żeromski, Przedwiośnie, 1924.
  5. Jan Stachniuk, Dzieje bez dziejów, 1939.
  6. Jan Stachniuk, Zagadnienia totalizmu, 1943.

Cyprian Kraszewski (ur. 1993) – Magister filozofii i kulturoznawca; studiował na Uniwersytecie Gdańskim; członek DKF „Miłość Blondynki” na UG oraz Fundacji Humanity Plus Philosophy; publicysta internetowy i działacz społeczny; współtwórca industrialno-punkowego projektu Falanster.


Opublikowano

w

,

przez